Któregoś razu zadzwonił do mnie człowiek i zaproponował żeby Ścianka zrobiła muzykę do audiobuka na podstawie książki Stanisława Lema p.t. Niezwyciężony. Bardzo fajna propozycja. Do tego pachniało to większym budżetem bo ktoś wymyślił, że hasło Niezwyciężony promować będzie w kampanii reklamowej jakiś nowy model telefonu. Słuchowisko miała ogarnąć Audioteka w gwiazdorskiej obsadzie: Krystyna Czubówna, Daniel Olbrychski, te nazwiska zapamiętałem.
Z człowiekiem szybko się dogadaliśmy i przystąpiliśmy do nagrań. Klimat był wiadomy: Lem.
Dążenie do rozwiązania zagadki w cieniu zagrożenia. Czyli w pewnym sensie Ścianka w pigułce. Każdy z nas przeczytał książkę i no heja. Studio, mikrofony. Wymyślanie, próbowanie pomysłów i nagrywanie szło dość szybko, tak że ten opis też będzie krótki.
Dźwiękowiec z Audioteki na bieżąco pobierał od nas ślady i podkładał sobie pod dialogi, mówił jakich klimatów potrzebuje do poszczególnych scen a my próbowaliśmy je wygenerować dźwiękami.
Na samym końcu poprosił o jakąś całość, którą dałoby się puścić w radiu i w odpowiedzi na jego zapotrzebowanie powstało Słuchaj Tego Podczas Letnich Nocy. Ten utwór był zaplanowany do okolic siódmej minuty, dalej został wyimprowizowany. Na bieżąco wymyślałem zmiany harmoniczne i poprzez hałas gitar i talerzy krzyczałem Michałowi na ucho jaki będzie kolejny akord. Ten numer to kosmiczna małmazja i ekstaza. Galaktyki, meteoryty, feeria rozgwieżdżonej nieskończoności. Rakieta z powieści stojąca w świetle wschodu lokalnego słońca, była chyba taka scena w książce, do niej miała być ta muzyka, też do początkowego fragmentu, gdzie mamy z tego co pamiętam opis cielska ogromnego statku kosmicznego przesuwającego się na tle gwiazd. Ale też myślałem, że fajnie słuchałoby się tego podczas czerwcowej nocy nad jeziorem patrząc w rozgwieżdżone niebo z tym jego intensywnym, jakby podświetlonym kobaltem, charakterystycznym dla okresu najkrótszych nocy w roku. I stąd tytuł. Drugi numer to ilustracja groźnej, nieruchomej pustyni, nad którą czasami przetaczają się w oddali zagadkowe ciemne chmury. Paru kosmonautów, a może nawet jeden, przeprowadza wyprawę zwiadowczą. W końcu dociera do miejsca, w którym dla własnego dobra nie powinien był się znaleźć.. Tytuł powinien brzmieć Przez Pustynię, zdecydowałem się jednak na Pustynną Planetę i na obecnej liście utworów zachowałem ją bo taka widnieje na wydrukowanych w 2015 okładkach CD. Specjalne podziękowania w związku z tym utworem należą się grupie Tangerine Dream. Motyw basu z Pustynnej Planety to nasza, krajowa odpowiedź na ich arpegiatorowe basy z płyty Rubicon. Nawiązanie do klimatu też jest.
Te dwa numery, okraszone paroma dogrywkami, wypełniły CD ŚCIANKA - NIEZWYCIĘŻONY z 2015 roku.
Przy okazji koncertu zagraliśmy dziesięciokoncertową trasę, podczas której graliśmy te dwa numery i kilka innych ściankowych kompozycji. Na trasie skład zespołu zasilił nas Robert Derlatka, który woził nas swoim mikrobusem a podczas grania dołączał do nas na scenie, jak sam powiedział, nudziłoby mu się gdyby miał tylko siedzieć i słuchać. Zabrał z sobą gitarę oraz zestaw wiszących na drutach metalowych przedmiotów jak drzwiczki od pieca kaflowego, rury i sprężyny, wszystko nagłośnione piezoelektrykiem. W każdym mieście dołączała do nas inna sopranistka żeby zaśpiewać w dwugłosie z samplowanym głosem Karoliny, odpalanym z klawiszy. Panie otrzymały wcześniej nagranie, podczas prób dźwięku doprecyzowywaliśmy nasze oczekiwania i wychodziło to całkiem spoko.
Płyta ta jest też istotnym punktem w innym wymiarze. Kiedy dojeżdżaliśmy do Lublina żeby zagrać ostatni koncert na trasie, Michał podśpiewywał piosenkę Nic Nie Może Wiecznie Trwać z repertuaru Anny Jantar. Znaczenie tego podśpiewywania stało się czytelne następnego dnia, kiedy po ostatnim występie wracaliśmy do domu. Michał powiedział, że odchodzi z zespołu.
Na CD znalazły się dwa utwory, ale muzyki nagraliśmy dużo więcej. W końcu słuchowisko trwało wiele godzin. Większość tego co nagraliśmy umieszczamy tutaj w digitalu. W takich wersjach w jakich to graliśmy, improwizując na bazie prostych pomysłów. Bez dogrywek i bez retuszu. Trochę to może monotonne, ale klimat trzyma.
M.C.
credits
released May 5, 2015
Nagrano w Studiu im. Adamam Mickiewicza o/w Warszawie
Miks: utwory 1 i 2 - Warszawa 2015, utwory 3 do 10 - Sopot 2021
Inżynieria i produkcja - Maciej Cieślak
Maciej Cieślak - gitara, OP-1
Michał Biela - bas
Arkadiusz Kowalczyk - talerze i kocioł
Karolina Rec - sopran
MSIYC to label założony w 2010 przez Macieja Cieślaka by firmować logiem z filiżanką wydawnictwa jego rodzimej Ścianki oraz
innych formacji muzycznych, które założył lub w których uczestniczył, jak i płyty przyjaciół, którzy mają na to ochotę.
Label miał stronę myshitinyourcoffee.com która parę lat temu z przyczyn technicznych zniknęła z netu, być może znowu się pojawi.
Tymczasem jest bandcamp....more
The hard-hitting, genre-agnostic songs on the latest from Dan Webb were inspired by conversations he had with a wide range of musicians. Bandcamp New & Notable Jun 18, 2023